Rysio
https://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2014/50-rys-i-tiger#sigProIdbc84d35e48
Rysio ma dom - zostaje w domku tymczasowym na zawsze
Aktualizacja 15 październik 2013
Rysio ciągle ma kłopoty z oczami. Krople nie pomagają, cały czas ma stan zapalny, oczy łzawią, Rysio mruży oczy. Było podejrzenie o zawijanie się powieki. Wczoraj Rysio był u dr Garncarza i okazało się, że Kocurek ma stan zapalny po herpeswirusie. Dostał receptę na leki. Musi mieć aplikowane codziennie krople Maxitrol oraz krople Braunol przez pierwsze dwa tygodnie a później krople Difadol przez następne dwa tygodnie.
aktualizacja 6 wrzesień 2013
Rysio zrobił ogromny postęp. Wywala się kołami do góry i z zadowoleniem delektuje się mizianiem po puchatym brzucholu. Mruczy przy tym tak donośnie, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam kot, który tak nieśmiało wyglądał z kuwety.
Przy odrobinie ciepła będzie wspaniałym kocurem - jest bardzo przyjacielski i łagodny. No i jest naprawdę pięknym tygrysem z bielusieńkimi skarpetkami. Szkoda, że nikt do tej pory nie dał mu szansy...
Niestety z oczami nie ma dużej poprawy - widać, że go szczypią i że są wrażliwe na światło. Nadal trzeba często aplikować mu krople z lekiem.
Podejrzewamy, że jest to powód, dla którego Rysio nie za bardzo przepada za trzymaniem na rękach i chowa od razu łepek pod pachę ludzia, który go trzyma.
KONTAKT W SPRAWIE RYSIA:
tel. 662 129 154
lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
aktualizacja 25 czerwca 2013
Po ranie nie ma już śladu i Rysiowy tyłeczek zarasta sierścią.
Kocurek mógłby już dawno być w swoim domku. Tylko że żaden domek o Rysia nie pyta :(
A kocurek jest naprawdę kochany. Nie syczy, nie przejawia żadnych odruchów obronnych - wzięty na ręce próbuje wtulić się w człowieka tak, żeby się zupełnie ukryć w jego objęciach.
Rysio dobrze reaguje na inne koty, zakumplował się nawet z Pawełkiem z klatki obok, z którym bawi się i gada przez pręty klatki.
Jak to możliwe, że nikt nie chce dać Rysiowi szansy?
aktualizacja 29 maja 2013
Tiger ma już nowy dom :)
Rysiowa rana na ogonie goi się ale kocur źle znosi pobyt w lecznicy. Jest wystraszony, siedzi prawie cały czas w kuwecie, ma bardzo smutne oczy. Nie przejawia agresji - daje się bez problemu przenieść gołymi rękami z klatki do klatki i jesteśmy pewni, że gdyby ktoś okazał mu serce i odrobinę cierpliwości, to kocurek szybko stałby się domowym tygryskiem.
Czy znajdzie się ktoś, kto przygarnie Rysia..?
Ryś i Tiger
Ryś trafił do nas z wielkim ropniem tuż u nasady ogona. Jest to prawdopodobnie stara rana po ugryzieniu, która pomimo leczenia ciągle nie chce się goić :(
Drugi z kocurków, Tiger również ma ropnia ale umiejscowionego na szyi i przechodzącego aż do głowy. Rana na szyi nadal jest bardzo głęboka i chociaż obecnie rokowania są lepsze, to stan kocura jest dość poważny.
Obydwa kocurki cały czas przebywają w lecznicy bo rany muszą być codziennie doglądane i czyszczone.
Zdjęcia Rysia
https://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2014/50-rys-i-tiger#sigProIda215577f84
Zdjęcia Tigera (ma dom) - kliknij aby rozwinąć
Ryś i Tiger trafiły do nas razem.
Tiger ma już dom. Ryś ciagle szuka. W tym albumie znajdują się ich wspólne zdjęcia z poczatków pobytu w lecznicy.
https://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2014/50-rys-i-tiger#sigProId5bcc6480e1