Bunia
https://znajdki.pl/index.php/koty/1263-bunia#sigProIde15f06dbbb
***Aktualizacja 21.11.2016r. ***
Bunia niestety przegrała walkę o życie... :'( Pomimo leczenia jej stan się nie poprawiał, kotka nie rosła. Pani Jola karmiła ją co kilka godzin, szukała pomocy u lekarzy i próbowała wszystkich sposobów aby ją uratować i dać szansę na życie. Zachodziło podejrzenie żylnego zespolenia wrotno obocznego, jednak badania to wykluczyły. Tomografia komputerowa głowy wykazała, że przysadka mózgowa kotki jest uszkodzona - jest to część mózgu odpowiedzialna za wzrost. Bunia nie rosła właśnie z tego powodu, była zbyt mała aby móc leczyć ją hormonalnie. Uszkodzenie było nieoperacyjne. Przykro nam, że tak to się skończyło, pani Jola walczyła o nią do ostatniej chwili :( Bunia zmarła dwa dni temu.(*)
_____________
Bunia wraz z braciszkiem Buńkiem zostali znalezieni w stanie długotrwałego skrajnego zagłodzenia. Koteczka była w gorszym stanie. Jej wyraz pyszczka oraz nieproporcjonalnie duża głowa wskazywały na wodogłowie. Maluch oprócz ratowania życia był diagnozowany.Tak naprawdę Pani Jola nie chciała się poddać i uwierzyła, że uda się uratować i wyleczyć maleństwo. Już dwa razy Bunia była jedną łapką za tęczowym mostem - dostała zapaści na skutek spadku poziomu glukozy. Widzicie na łapce gustowny opatrunek - to wenflon do podawania leków. Małej nawet na chwilę nie można zostawić bez opieki bo może powtórzyć się utrata przytomności.
Dodatkowo, żeby słodziak miał zupełnie pod górkę okazało się, że złapała kaliciwirozę i musi brać antybiotyk. Maleńka Bunia jest słodkim, ślicznym rudo burym kociakiem. Jej wola życia budzi podziw. Nie potrafi nawet ssać butelki i trzeba karmić strzykawką a trzyma się tego świata pazurkami.
Po tym wszystkim bardzo chcemy wierzyć, że się uda i maleństwo będzie miało dobre kocie życie. Po wyleczeniu koteczka będzie szukać domu.
Przytulisko Znajdki k/Radzymina tel. 664 821 160
https://znajdki.pl/index.php/koty/1263-bunia#sigProIdd9c74833b2