Maluchy wyrzucone na mróz.... PILNIE POTRZEBNA SUROWICA, POTRZEBNE TYMCZASY!!!
- Szczegóły
- Utworzono: niedziela, 03 styczeń 2016 11:50
03.12.2016r wieczorem
Wróciliśmy z Jatagana. Psinki - okazało się, że to trzy dziewczynki.
Nazywam je roboczo Siostry Sistars. Najmiejsza, ta ciemna waży 2,5 kg, białe są o kilogram cięższe. Psinki silnie zarobaczone i zapchlone - dostały preparat na skórę. Jedna przeziębiona na antybiotyku. W najcięższym stanie jest ciemna S3, przez pięć dni będzie pod kroplówką, reszta zobaczymy może trzy dni, ale trudno jeszcze określić. Dostają surowicę - jedna fiolka 58 zł, nie wiadomo ile tego pójdzie. Dodatkowo antybiotyk, testy, odrobaczenie - super początek roku wróży, że znowu z długów nie wyjdziemy! Dziewczyny na razie jedzą rozgotowany ryż z mięskiem.
Z racji tego co się stało pozostaną u mnie do czasu wyleczenia, reszta zwierzyńca musi się dostosować.
Dla tych, którzy mogą pomóc podajemy nr konta:
FUNDACJA ZNAJDKI
Krusze 132
05-240 Tłuszcz
Bank PEKAO S.A. konto: 91 1240 1082 1111 0010 4867 8484
dla przelewów zagranicznych:
IBAN: PL91 1240 1082 1111 0010 4867 8484
BIC: PKOPPLPW
albo PAYPAL przytulisko.jb@o2.p
Siostry Sistars bardzo będą zobowiązane - za pomoc dziękują z całego serca.
Aktualizacja
Szczeniaki właśnie są z Beatą w lecznicy Jatagan, bardzo złe wieści, mają PARWO, potrzebna pomoc w zakupie surowicy i leczenia. POMÓŻCIE MALUCHOM - POTRZEBNA SUROWICA!!
***************************************
Sytuacja jest bulwersująca. Dzisiaj (2.01.2016r) temperatura w okolicach minus dziesięciu stopni, wieczór, ciemno i nikomu nie chce się wstawać z fotela. Dostaję telefon od pani Joli, że ktoś zgłosił maluchy koczujące na działkach pod krzakiem!
Podobno widziano je wczoraj, a dzisiaj obecność została potwierdzona. Chwila namysłu i całą rodziną jedziemy. Pan, który mieszka obok pomógł nam przejść przez bramę i łapiemy...
Trzy wychłodzone, przestraszone, głodne szczeniorki. Dwie suczki - te białe i braciszek. Maluchy może ok 3 miesięcy.
Mamy nie było w pobliżu więc wyrzucone. Poza tym nie są dzikie więc były u kogoś w domu. Na razie zrobiłam im pierwsze zdjęcia - boją się.
Proszę, błagam - jak najszybciej potrzebne są domki. Moja łazienka gości Noelkę i tak wystarczająco przestraszoną. W reszcie domu mieszkają Fado i znajkowa Liśka oraz cztery moje koty. Ja całymi dniami jestem w pracy.
Może ktoś zechce tymczasować pojedynczo. Proszę o pomoc zanim rodzina odbierze mi klucze do domu!!!
Przytulisko Znajdki k/Radzymina
Psiaki są w Warszawie Wesołej
tel. do Beaty: 514 485 568