Bartek "trzyłapek"
http://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2013/1-bartek-trzylapek#sigProId50745e0177
wieści 8 listopad 2013r
"Dzień dobry!
Tak chciałam tylko małą aktualizację na temat Bartka...borykamy się z dużymi problemami zdrowotnymi naszego kocurka...w ciągu 2 miesięcy był już dwa razy cewnikowany, ostra niewydolność nerek...spędził kilka dni w klinice gdzie był cały czas pod kroplówką, poziom kreatyniny bardzo wysoki...teraz jest na razie spokój, wrócił mu apetyt, poprawił się humorek i wróciła chęć do zabawy. dzisiaj idziemy na kontrolę i pobranie krwi, żeby sprawdzić jak się sprawy mają.
Przypałętało się do niego tyle nieszczęścia, mam nadzieję, że już będzie z nim dobrze!
Trzymajcie kciuki, pozdrawiamy!"
Wieści z nowego domu
"Przesyłam kilka zdjęć Bartka. Strasznie z niego ciekawski kot. Towarzyszy nam przy każdej czynności, nawet próbuje pomagać przy skręcaniu mebli. Uwielbia się bawić, ganiać po mieszkaniu, obserwować świat z parapetu i przepięknie mruczy. Jest też dość rozgadany, zawsze się "melduje" jak wchodzi do pokoju, kuchni, wita w drzwiach...a to, że ma trzy łapki, sprawia, ze jest jeszcze bardziej wyjątkowy i wspaniały. My już dawno przestaliśmy zwracać uwagę na brak łapki, bo chłopak świetnie sobie radzi, a jak biegnie w sprincie przez pokój, to ciężko się dopatrzeć, że to tripod Czasami próbuje użyć swojej fantomowej łapki podczas zabawy i kiedy zakopuje w kuwecie...no właśnie - a jak radzi sobie z kopaniem w żwirku? po prostu opiera się na boku bez łapki o kuwetę i bierze się do dzieła nie tracąc równowagi Zaczął również budzić nas pięć minut przed budzikiem, tzn. wskakuje na łóżko i gada...ale spać z nami jeszcze nie chce, jednak mam nadzieję, że w końcu się przekona do wygód miękkiej kołdry. Mogłabym o nim pisać i pisać..."
http://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2013/1-bartek-trzylapek#sigProId397401a7f8
Bartek znalazł dom
Płeć: kot
Wiek: ?
Zachowanie: lubi się bawić
Uwagi:
- wykastrowany
- korzysta z kuwety
Bartek leżał przy drodze obok szkoły. Miał połamaną szczękę, pogruchotaną łapę.. Ile czasu tak leżał, nie wiadomo.. Ludzie przechodzili obok, przejeżdżały samochody - nikt nawet nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić czy żyje…
Ktoś się w końcu zlitował i zaniósł Bartka do pobliskiej lecznicy, gdzie udzielono mu podstawowej pomocy. Jednak kot był niczyj, a leczenie wymagało znacznych nakładów finansowych. Lekarze zwrócili się o pomoc do p. Joli, która pomimo znacznego obciążenia działalnością jej Przytuliska podjęła się przygarnąć Bartka i finansować jego leczenie. Kocurek spędził w lecznicy miesiąc - w tym czasie nastawiono mu połamaną żuchwę i karmiono kroplówkami.
Niestety pomimo starań lekarzy łapki nie dało się uratować i na początku stycznia br. Bartuś przeszedł operację amputacji łapy. Dzięki wielkiemu sercu jednej z wolontariuszek Bartek zamieszkał tymczasowo u rodziny, która posiada własne zwierzaki i dodatkowo daje tymczasowe schronienie jeszcze innym znajdkowym biedakom.
„Pierwsze dni po zabiegu były dla nas ciężkie, ale teraz widzę, że lekarze mieli rację, Bartuś chodzi wyprostowany, nie ma na czym to nie próbuje się podpierać. Nie zahacza tą łapką np. o firanki, koce - co powodowało, że się denerwował, nie mogąc się wyplątać. Kopać w kuwecie jedną łapką też umie, wskakuje gdzie chce, czy to parapet, łózko, stół itp. Jest bardziej sprawny. A mojego Theriona (pitbull) to i jedną łapą po głowie pacnąć potrafi. Kołnierz już mu na trochę ściągałam, ale tylko wtedy, kiedy miałam na niego „oko”, co by sobie pod moją nieobecność nie próbował rozlizać ranki, która jest już bardzo malutka i za kilka dni możemy zapomnieć o rekonwalescencji. Chyba można szukać Bartkowi domu informując, że kicia jest już wykastrowany, zdrowy i na trzech łapkach.”
W sprawie adopcji prosimy o kontakt pod numerem telefonu 790 369 926 lub mailem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
http://znajdki.pl/nowedomy/adopcje2013/1-bartek-trzylapek#sigProId9e9c145ea6