Tofik

Tofik ma teraz ok. 4 miesięcy i został w klatce zupełnie sam...
Nie bardzo rozumie, dlaczego musi siedzieć w klatce. My nie rozumiemy, dlaczego cała jego rodzina znalazła domy, a jego nadal nikt nie chce....
Kociak jest niesamowicie wesoły - siedząc w klatce całymi dniami potrafi wymyślać sobie najróżniejsze zabawy: a to papierek wpadnie pod posłanko i trzeba go koniecznie stamtąd wydostać, a to za prętami klatki dynda coś ciekawego co można popacać łapką. Mimo bezdomności to po prostu kocie dziecko, które czerpie radość z życia. Nawet takiego w małej klatce.
Tofik troszkę boi się na początku nieznajomych ale to materiał na świetnego kociego kumpla - wesołego, aktywnego, takiego, który z ciekawością będzie poznawać świat i na pewno odwdzięczy się przyjaźnią.

Zdjęcia Tofika

Pręgowana rodzinka

 Młoda kotka i jej czwórka kociąt trafiła do Fundacji całkiem niedawno.

Kocia rodzinka nie miała łatwego życia - mieszkały w miejscu, gdzie koty są przeganianie, gdzie były obrzucane kamieniami..

Jeden z maluchów miał uszkodzone oczko. Wg weterynarza przyczyną był uraz mechaniczny, nie choroba. Aż boimy się myśleć, co mogło spotkać tego maluszka... Niestety oka nie udało się uratować.

Mama kociaków jest już po sterylce - to młoda, bardzo miziasta kotka, która bardzo lubi kontakt z człowiekiem.

Malutkie są początkowo trochę nieufne w stosunku do obcych - nie dziwimy się, zważywszy na fakt, że nie miały z ludźmi dobrych doświadczeń. Wziete na kolana po chwili się rozluźniają i mruczą. Te małe pędraki szybko oswoją się w swoich kochających domkach.

Kociaki bardzo ładnie korzystają z kuwety.Mają ok. 2 miesięcy, przebywają razem z mamą w lecznicy w Warszawie.

 Szukamy dla kotków i ich mamy odpowiedzialnych domów, choćby tymczasowych.
Więcej informacji można uzyskać pod poniższymi numerami telefonów: 22 / 743 05 35 (lecznica) lub 664 821 160.